SZTUKA ZMIENIA SIĘ W DYSCYPLINĘ
Dawna sztuka zamienia się w dyscyplinę sportową. Sport jednak rządzi się swoimi prawami. Najwyższym, realnie cenionym dobrem jest wynik i nan są obliczone pragmatyczne działania. Bogactwo sztuki ulega uszczupleniu przez podporządkowanie jej wymaganiom walki sportowej. Cierpliwość szkolenia „bierze w łeb” na rzecz dążenia do szybkich sukcesów – nawet mało ważnych, byle spektakularnych, byle wartych odnotowania w statystykach- Kto ma czas i chęci na prowadzenie zajęć z niewiastami i dziećmi, czyje ambicje zaspokoi praca masowa? Cechy osobowe „narybku” stają się mniej ważne – ważne, aby chcieli duzo i często trenować, szybko walczyć. Najzdolniejszym tworzy się stypendia i „warunki do treningu”, co jeszcze bardziej pogłębia przepaść między „kadrą” a zapleczem. Coraz mniejsza staje się również dostępność wysokiej klasy instruktorów w terenie i szkoleniu masowym ponieważ grupują się om w ośrodkach mających już jakieś sukcesy.
Znalazłeś się tutaj dzięki poniższej frazie kluczowej: